Konsekwencje prowadzenia samochodu bez prawa jazdy
Spis treści
Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy – czyli co konkretnie?
Kiedy w rozmowie z kimś tak ogólnie powiemy, że ktoś nie ma prawa jazdy, nasze słowa mogą zostać odebrane na kilka sposobów. Stwierdzenie to jest wieloznaczne i póki nie doprecyzujemy, o co nam konkretnie chodzi, nasz rozmówca może nie do końca wiedzieć, co mamy na myśli.
Tak samo jest z ogólnym tytułem tego artykułu „Konsekwencje prowadzenia samochodu bez prawa jazdy”. Doprecyzujmy sobie od razu, o jakie tu konkretnie sytuacje może chodzić. Co to znaczy, że ktoś prowadzi samochód bez prawa jazdy.
Po pierwsze chodzić tu może o bardzo prosty przypadek, gdy ktoś wsiadł za kierownicę, jednak zapomniał wziąć ze sobą swój dokument prawa jazdy. Został on w kieszeni innych spodni, innej torebce czy portfelu, którego nie wzięliśmy z domu.
Drugi przypadek to sytuacja, gdy ktoś prowadzi samochód, jednak nigdy nie uzyskał odpowiednich uprawnień. Najprostszy przykład: prowadzę samochód osobowy, jednak nigdy nie zdałem egzaminu na prawo jazdy kategorii B. Bo mi się nie chciało robić kursu, nie stać mnie było na niego albo po prostu miałem pecha na egzaminie i nigdy nie uzyskałem pozytywnego wyniku.
I trzecia sytuacja, już bardziej skomplikowana – zdałem egzamin na prawo jazdy i miałem odpowiednie uprawnienia, jednak zostały mi one odebrane. W jaki sposób? Wtedy, gdy cofnięcie uprawnień nastąpiło w drodze decyzji administracyjnej starosty lub prezydenta miasta. Decyzja taka może być wydana w różnych przypadkach. Reguluje to dokładnie przepis art. 103 ustawy o kierujących pojazdami. Zgodnie z tym przepisem, decyzja o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami zostaje wydana między innymi wtedy, gdy sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów, lekarz stwierdził przeciwskazania zdrowotne do kierowania pojazdami albo psycholog stwierdził przeciwskazania natury psychicznej do kierowania pojazdami. W tych i jeszcze innych określonych w przepisach przypadkach starosta lub prezydent miasta zobligowani są wydać decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami.
Co w sytuacji, gdy nie posiadamy przy sobie dokumentu prawa jazdy?
Pierwszy przypadek „prowadzenia bez prawa jazdy” dotyczy sytuacji, gdy mamy uprawnienia do prowadzenia pojazdu określonej kategorii, uprawnienia te w żaden sposób nie zostały nam odebrane ani ograniczone, jednak zapomnieliśmy wziąć ze sobą dokument prawa jazdy, a pech chciał, że trafiliśmy na policyjną kontrolę drogową. Co teraz? Czy trzeba mieć przy sobie prawo jazdy?
Odnieść się tu trzeba do art. 38 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Prześledźmy sobie jego treść na przestrzeni ostatnich lat. Do 4 grudnia 2020 r. przepis ten jednoznacznie wskazywał, że kierujący pojazdem jest obowiązany mieć przy sobie i okazywać na żądanie uprawnionego organu wymagane dla danego rodzaju pojazdu lub kierującego dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem. Od 5 grudnia 2020 r. przepis ten uległ zasadniczej zmianie. Kierowca powinien posiadać dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem, jednak inny niż wydane w kraju prawo jazdy, jeżeli nie posiada wydanego w kraju prawa jazdy. Mówiąc wprost od 5 grudnia 2020 r. kierowca nie musi posiadać przy sobie krajowego prawa jazdy, gdyż jest ono zarejestrowane w CEPiK 2.0.
Wynika zatem z tego, że za brak dokumentu prawa jazdy nie grożą kierowcy żadne konsekwencje. Na pewno nikt nie może dostać za to mandatu.
Warto też dodać, że od 4 czerwca 2018 r. kierowca nie ma również obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego ani polisy OC. Jeżeli jednak chodzi o polisę OC, to zachęcam mimo wszystko do posiadania jej w samochodzie. Papierowa wersja dokumentu może okazać się potrzebna podczas ewentualnej kolizji drogowej. Dane z tego dokumentu mogą być potrzebne do sporządzenia wspólnego oświadczenia o kolizji drogowej.
Co jeżeli wsiedliśmy za kółko, gdy w ogóle nigdy nie uzyskaliśmy uprawnień do prowadzenia samochodu?
Druga sytuacja, to przypadek, gdy prowadzimy pojazd określonej kategorii, nie mając do tego uprawnień. Czy grożą za to jakieś konsekwencje? Łatwo się pewnie domyślić, że tak.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego pomimo braku do tego uprawnień, jest wykroczeniem drogowym. Dobra wiadomość jest taka, że nie jest to przestępstwo drogowe. W hierarchii karygodność czynów, wykroczenia drogowe mają znacznie łagodniejszy charakter niż przestępstwa. Niemniej mimo wszystko pewne konsekwencje za to grożą.
Konsekwencją to może być jedna z kar:
- kara aresztu trwająca od 5 do 30 dni
- kara ograniczenia wolności, która najczęściej polega na wykonywaniu nieodpłatnej pracy na cele społeczne – odśnieżanie, sprzątanie śmieci, grabienie liści w parku, pomaganie w domach opieki czy aktywność w różnego rodzaju fundacjach
- kara grzywny w wysokości od 1500 zł aż do nawet 30 000 zł
Dodatkowo osoba kierująca musi się liczyć z konsekwencjami w postaci:
- zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat – innymi słowy osoba, która nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów, nie będzie mogła ich nabyć w czasie trwania zakazu prowadzenia pojazdów, a więc zrobienie prawka będzie musiało jeszcze trochę poczekać; dodatkowo w przypadku wykroczeń nie ma możliwości skrócenia zakazu prowadzenia pojazdu
Z praktyki wiem, że oczywiście kara aresztu jest stosunkowo rzadko orzekana w takim przypadku. Areszty i zakłady karne są i tak przepełnione, a kolejki osób czekających na odbycie kary pozbawienia wolności i tak na tyle długie, że sądy rzadko stosują karę aresztu wobec sprawców wykroczeń. Również kara grzywny w wysokości 30 000 zł jest raczej rzadkością. Grzywna orzekana w górnej granicy przewidziana jest raczej w przypadku osób wykonujących pracę zarobkową kierowców tirów, którzy bez uprawnień do kierowania takimi pojazdami przemierzają wszystkie polskie województwa.
Oczywiście punktów karnych nie otrzymamy. Jak nałożyć punkty karne na osobę, która nie posiada prawa jazdy?
Cofnięcie uprawnień do prowadzenia samochodu – jakie konsekwencje mogą nam grozić, gdy mimo to prowadzimy auto?
Jeżeli chodzi o trzeci przypadek, to dotyczy on sytuacji, gdy wobec danej osoby organ administracyjny (starosta lub prezydent miasta) wydał decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Jak już wspomniałem, decyzja taka wydawana jest w przypadkach określonych w art. 103 ustawy o kierujących pojazdami.
Tutaj konsekwencje są najdalej idące. Przede wszystkim jest to już przestępstwo drogowe. Zgodnie z art. 180a Kodeksu karnego, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, prowadzi pojazd mechaniczny, nie stosując się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Dodatkowo sąd musi orzec środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów od 1 roku do 15 lat.
Pociągnięcie kogoś do odpowiedzialności karnej z art. 180a Kodeksu karnego może mieć miejsce dopiero wtedy, gdy zostanie wydana ostateczna decyzja o cofnięciu uprawnień na podstawie art. 103 ustawy o kierujących pojazdami. Jeżeli ktoś utracił prawo jazdy z innego powodu, na przykład zostało ono zatrzymane przez policję lub starostę, np. w przypadku przekroczenia prędkości o więcej niż 50 km/h (prawo jazdy jest wówczas zatrzymane, jednak nie zostaje wydana decyzja o cofnięciu uprawnień), dana osoba nie będzie odpowiadała za przestępstwo z art. 180a Kodeksu karnego, lecz za wykroczenie z art. 94 § 1 Kodeksu wykroczeń.
Musimy też pamiętać o tym, że naruszanie określonych zakazów i nieprzestrzeganie obowiązków wynikających z określonych decyzji organów może narazić nas także na innego rodzaju konsekwencje prawnokarne. Przykładowo – jeżeli sąd orzekł w wyroku wobec nas zakaz prowadzenia pojazdów, starosta powinien następnie wydać decyzję o cofnięciu wobec nas uprawnień do kierowania pojazdami. Co jednak jeżeli wsiedlibyśmy za kierownicę po tym jak wydany został wyrok, na mocy którego sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów, jednak wciąż nie została wydana ostateczna decyzja o cofnięciu wobec nas uprawnień do kierowania pojazdami? Oczywiście nie ma podstaw do pociągnięcia nas do odpowiedzialności karnej z art. 180a Kodeksu karnego. Pamiętajmy jednak, że naruszanie wyroku sądowego również jest przestępstwem! W tym wypadku odpowiadalibyśmy z art. 244 Kodeksu karnego.